Tuż przed startem |
jechało się super, do 47 kilometra
wtedy tylna dętka ustąpiła pod naporem ogromnych prędkości i wbitego w ogumienie opiłka żelaza
czyli musiałem sie ogarnąć i wymienić dętkę, to po trudnych sekcjacj podjazdowo-zjazdowych nie było łatwe.
Odbiór numeru startowego, emocje przed startem rosną |
ręce jak w delirium, zimno, bo wiało... a jak sie zatrzymasz w środku ostrej jazdy... to marzniesz.
po wymianie dętki to juz nie było to samo
probowałem się rozgrzac ponownie... ale jechałem juz sam. wybbity z rytmu, wytracony z równowagi.
i tak dojechałem w czasie 3 h 32m
wyjazd udany, start zaliczony. jednak niepotrzebna przygoda nieco zniweczyła ambicję dobrego wyniku.
Sponsor |
Nowy sposób przewożenia roweru bardzo się spisał. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz